niedziela, 23 sierpnia 2009

Sesja Moniki...

ameralna sesja domowa. Wrocław stał się dla mnie bardzo szczodry dzisiejszego dnia. To była końcówka, bo godzina 23.30. Kiedy skończyłyśmy sesje obie byłyśmy wykończone, ale efekty są więc chyba było warto. Dla mnie sesje kameralne są o tyle ważne i pouczające, że za każdym razem musze się uczyć nowego wnętrza, dostosować się zupełnie do możliwości pomieszczeń, Sądzę, że mi się udało...
ale to już oceńcie sami.


Brak komentarzy: