niedziela, 29 listopada 2009

Sesja Judyty

Kobieta zmienna jest. Uwielbiam klientki które nie boją się wyzwań i nowych pomysłów. Dzięki Judycie mogłam trochę poszaleć swoją niesamowicie głupawą wyobrażnią co dało w efekcie przeobrażenie się  kobiety delikatnej subtelnej w diablice ;) Praca miła i przyjemna w to niedzielne popołudnie dała mi dużo satysfakcji.... Doszłam do wniosku dziś, że jak już nikt nie będzie chciał u mnie robić zdjęć to zawsze mogę zająć się wizażem :) Bogiem w tej branży nie jestem ale kto wie:)







Kilka zdjęć wytworów mojego pędzla. Myśle, że nie kursowana wizażystka może conieco zrobić ;)




1 komentarz:

jo@śka pisze...

Myślę, że o chętnych na jedno i drugie nie musisz się martwić. Pięknie:)