sobota, 13 lutego 2010

Wiele twarzy Agi...

Najpierw było studynie potem zimowo ... ja pokazuję to w odwrotnej kolejności ponieważ do tych zimowych zdjęć ostatnim razem jestem jakoś sentymentalnie nastawiona....hmmm nie lubie zimy, ale zimowe zdjęcia to co innego.... tak więc... modelka o nieskazitelnej urodzie miała czas aby mi zapozować jeszcze przed wyjazdem na obczyznę...a może to ja miałam czas :P nie ważne... sesja udała się tak jak sądziłam bezwzględu na to co myśli modelka...
Każda sesja z jej udziałem jest niesamowita....ale dosyć tego GADANIA...
po pierwsze park obok kościółka akademickiego...
biegające, szczekające ubrane w ubranka psy,
pruszący śnieg i bardzo zimno zimno brrrrrrr

studio bardziej klasycznie....

z rozwianym włosem.... heheh i ten liliput ;) dla wtajemniczonych

i romantycznie, tajemniczo, nostalgicznie....


i co Wy na to ?

1 komentarz:

beATA pisze...

Ja na to,że super :)Pozdrawiam