Coś co dzieje się wokół mnie jest ważne... fotografia zatrzymuje chwile... ale też zamyka ludzi na wieczność w postaci nie zmiennej idealnej... fotografia bez człowieka nie istniałaby... a życie byłoby szare i nieciekawe...
poniedziałek, 8 marca 2010
Bardziej społecznie...
No więc tak... dwie pierwsze fotografie zrobiłam w dzielnicy gejów gdzie mają nie tylko swój klub... ale też swoje prywatne Cafe Nero...
I kilka zdjęć z wycieczki po deptaku pod London Eye. Posągi które po wrzuceniu monety zaczynają się ruszać...dorzucam też jakis pejzażyk...;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz