Coś co dzieje się wokół mnie jest ważne... fotografia zatrzymuje chwile... ale też zamyka ludzi na wieczność w postaci nie zmiennej idealnej... fotografia bez człowieka nie istniałaby... a życie byłoby szare i nieciekawe...
wtorek, 13 kwietnia 2010
Kilkunastudniowa Weronika....
Po sesji z brzuszkiem drogiej Katarzyny, na świecie pojawiła się malutka Weronika której nie omieszkałam odwiedzić... piękna niesamowicie maleńka istota, która do niedawna była sobie w brzuszku już popatrzyła w moje wielkie oko;) pewnie kiedyś się jeszcze spotkamy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz