Coś co dzieje się wokół mnie jest ważne... fotografia zatrzymuje chwile... ale też zamyka ludzi na wieczność w postaci nie zmiennej idealnej... fotografia bez człowieka nie istniałaby... a życie byłoby szare i nieciekawe...
sobota, 19 czerwca 2010
Marcowy ślub
Co prawda drugi już w sezonie ale na blogu pierwszy ślub Agnieszki i Józefa, których uroczystość ślubna ograniczyła się tylko do pięknej ceremoni w USC i wystawnym obiedzie z bardzo ładnie nastrojonym stołem. A w domu kot pilnujący obrączek. Kilka zdjęć poniżej. Co prawda drugi już w sezonie ale na blogu pierwszy ślub Agnieszki i Józefa, których uroczystość ślubna ograniczyła się tylko do pięknej ceremoni w USC i wystawnym obiedzie z bardzo ładnie nastrojonym stołem. Kilka zdjęć poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz