piątek, 25 lutego 2011

Emilka niesamowity żywioł...

Muszę powiedzieć, że strasznie zaniedbałam bloga. Wina oczywiście moja. Wiele pomysłów w głowie do zrealizowania. Czas niestety nie pozwala mi pokazywać światu wszystkich sesji. Ostatnio postanowiłam się poprawić, to takie moje wiosenne postanowienie. Wracając do poniższych zdjęć. Kolejna z moich ulubionych zabaw. Czasami znajomi śmieją się ze mnie że jestem takim dużym dzieckiem. Mimo tego wiele frajdy sprawia mi fotografowanie dzieci, szczególnie w ich domowym otoczeniu. Kolejnym moim postanowieniem na ten wiosenny czas jest opisywanie dla Was sposobów na dobre zdjęcia Waszych pociech. Po pierwsze nic na siłę. Dziecko ma swój świat, w które nie należy ingerować tylko się w nim zadomowić.





Brak komentarzy: